Perfekcyjny makijaż to: dopasowany kolorystycznie podkład, trwałe cienie do powiek, połyskująca szminka i policzki muśnięte różem. Kiko Milano, róż do policzków, pozwoli ci cieszyć się rumianą i zdrową cerą oraz idealnym wyglądem.
Każdy, kto widział róż do policzków Kiko Milano, wie, że producenci poświęcili dużo uwagi opakowaniu. A jest ono naprawdę niesamowite. Pudełeczko stylizowane jest na talię kart. Jest białe, z tłoczonymi wzorkami, złotą obwódką i różowo – pomarańczowymi zdobieniami. Napisy są złotego koloru. Na środku kartonika znajduje się jeden z czterech karcianych kolorów. Szkoda wyrzucać tak pięknie przygotowane opakowanie.
A co jest w środku? Wewnątrz znajdziemy białe, jakby metalowe pudełeczko zamykane na zatrzask. To właśnie w nim mieści się róż do policzków Kiko Milano. Kasetka z kosmetykiem wygląda na porządnie wykonaną. Posiada lustereczko. Niestety producenci nie zadbali o aplikator do nakładania różu; być może myśleli, że produkt nanosi się na skórę twarzy palcami.
Jaki jest róż do policzków Kiko Milano?
W pudełeczku z lusterkiem znajdują się dwa kolory różu. Zazwyczaj bardzo różnią się między sobą w kolorystyce. Na przykład w pudełku z karcianym kolorem karo znajdziemy kosmetyk o różowej i brązowej barwie. Trudno jest zblendować takie odcienie. Trudno jest też do cery jasnej wykorzystać produkt w brązowym kolorze, bo lepiej będzie pasował ten drugi – i odwrotnie. Niemniej róż rozprowadza się całkiem dobrze i wystarczająco długo utrzymuje się na skórze. Ciekawe są także zdobienia na powierzchni kosmetyku. Kasetka zawiera dwa róże po 6 gramów każdy; są zatem dość wydajne.
Jak stosować róż do policzków Kiko Milano?
Można to zrobić na kilka sposobów. Najbardziej znany to ten, kiedy musimy uśmiechnąć się. Wtedy malujemy wgłębienie, które powstało w policzkach – miejsce pod kościami policzkowymi. Możemy zrobić też tzw. zająca lub rybkę i pomalować tylko kości policzkowe. Możemy także musnąć wierzch kości policzkowych; pamiętajmy jednak, by zrobić to delikatnie.
Dodaj komentarz